Dokarmianie dolistnie mocznikiem oraz siarczanem magnezu ma charakter wspomagający. Takie nawożenie należy traktować jako uzupełniające, a czasem w pewnym stopniu korekcyjne. Mocznik oraz siedmiowodny siarczan magnezu wiosną dolistnie można podać zbożom w wielu fazach rozwojowych. Do dolistnego dokarmiania pszenicy ozimej zaleca się
Rozwiązania dla Rolnictwa Autor:Dr Witold Szczepaniak UP PoznańPrawidłowa strategia nawożenia zbóż powinna uwzględniać nie tylko nawożenie doglebowe, ale również dokarmianie roślin przez liście. Ma to szczególne znaczenie w obecnym roku. Na plantacjach, które przetrwały zimę notuje się znaczne ubytki roślin lub/i pojedynczych rozkrzewień. Dlatego w miarę możliwości trzeba zrobić wszystko, aby łany rzadkie dokrzewić. Jeśli się to nie uda, należy stworzyć optymalne warunki (w tym żywieniowe) do zawiązywania ziaren w kłosie, jak i ich wypełniania. Zrekompensuje to przynajmniej częściowo niską obsadę kłosów na jednostce powierzchni. Zregeneruj zboża wykonując zabieg dolistnego dokarmiania Samo zastosowanie azotu, jak i innych składników pokarmowych (przede wszystkim siarki) do gleby w odpowiedniej dawce, formie i terminie nie rozwiązuje jeszcze problemu. Nie zawsze składniki te mogą być efektywnie pobierane przez rośliny. Zwłaszcza w roku obecnym, w którym jak na razie wiosna jest stosunkowo chłodna, przez co gleba powoli się ogrzewa. Jednocześnie w takich warunkach bardzo słabo następuje regeneracja systemu korzeniowego, który został mocno uszkodzony zimą. Uszkodzenia te miały też miejsce wczesną wiosną w czasie przymrozków (lokalnie temperatura przy gruncie spadała do -90C). Zatem w sytuacji, gdy składniki są słabo pobierane z gleby, wskazane jest dokarmianie roślin przez liście. Przyspieszy to ich regenerację. Przy czym trzeba uważać, aby nie przedobrzyć. Stosuj makro- i mikroelementy Podstawowym minusem dokarmiania dolistnego jest konieczność stosowania roztworów o niskim stężeniu, by zapobiec uszkodzeniom rośliny. Generalnie obowiązuje zasada, że im starsza roślina, tym niższe stężenie cieczy roboczej należy stosować. Ma to w pierwszej kolejności zastosowanie w przypadku azotu. Stąd też w praktyce, stosując składniki przez liście, można pokryć całość zapotrzebowania roślin na mikroelementy. Natomiast tylko część z zapotrzebowania pokrywają stosowanymi makroelementami w dokarmianiu zbóż są:azot,magnez,siarka,fosfor (rzadziej),potas (rzadziej). Przy czym w roku obecnym warto zwrócić uwagę na fakt, o którym wspomniano powyżej. Rośliny posiadają słabo rozwinięty system korzeniowy. Ogranicza to znacząco dostępność z gleby wszystkich składników pokarmowych. Azot w dolistnym dokarmianiu zbóż Głównym składnikiem odpowiedzialnym za tworzenie elementów struktury plonu jest azot. Obecnie, gdy jest jeszcze szansa dokrzewić rośliny, dokarmianie tym składnikiem należy przeprowadzić w pierwszej kolejności. Spośród nawozów azotowych do dolistnego dokarmiania nadaje się przede wszystkim wodny roztwór mocznika. Można również stosować już gotowe, płynne nawozy azotowe lub wieloskładnikowe, które są produkowane na bazie mocznika. Na rynku znajduje się ich cała gama, ponieważ stosowanie roztworów innych nawozów azotowych zwykle powoduje poparzenie liści. Również wodny roztwór mocznika musi mieć odpowiednią koncentrację, gdyż zbyt duże stężenie może także powodować poparzenie się, że w optymalnych warunkach pogodowych:w fazie krzewienia można zastosować nawet 12-15% stężenie cieczy roboczej,w fazie pełni strzelania w źdźbło stosuje się roztwór mocznika o 8-10% stężeniu. Przy czym zważywszy na fakt, że rośliny wyszły z zimy mocno osłabione, bezpieczniej jest zastosować stężenie 8-10%. Kiedy dokarmiać zboża? Roztwór mocznika i inne składniki pokarmowe stosuj:w pochmurne dni,gdy wilgotność powietrza jest duża,gdy turgor tkanek liści jest pełny,wcześnie rano lub po południu (wieczorem).co najmniej 2-3 dni przed lub 2-3 dni po nocy, w której wystąpiły przymrozki. Należy unikać wykonywania zabiegu w czasie suchej pogody, przy silnym nasłonecznieniu i niskiej wilgotności powietrza. Jednocześnie koniecznie trzeba zwracać uwagę na przymrozki. Zarówno krótko przed, jak i krótko po ich wystąpieniu nie jest wskazane wykonywanie dokarmiania dolistnego. Dolistne dokarmianie zbóż siarką i magnezem W przypadku makroelementów, poza azotem zboża dokarmia się przez liście jeszcze magnezem i siarką. Nawożenie to należy przeprowadzić w podobnych fazach rozwojowych jak dokarmianie dolistne azotem. Proces ten przeprowadza się od fazy krzewienia do kłoszenia. Wykonując w tym czasie najczęściej dwa zboża przez liście podobnie, jak ma to miejsce w przypadku azotu, możemy pokryć tylko część potrzeb pokarmowych również względem magnezu i w dwukrotnym zabiegu dolistnego dokarmiania siedmiowodnym siarczanem magnezu w postaci 5% roztworu, tj. rozpuszcza się 5 kg nawozu w 100 litrach wody po zastosowaniu 200-300 litrów cieczy roboczej na hektar wprowadza się około 3,2-4,8 kg MgO (1,9-2,9 kg Mg) i 2,6-3,9 kg S. Niemniej jednak nawet taka ilość często ma niebagatelne znaczenie. Zwykle przyczynia się ona do bardziej efektywnego pobierania tych składników z dokarmianie magnezem i siarką zbóż bez względu na dostępność składników pokarmowych z gleby należy traktować jako obowiązkowe, ponieważ:poprawia wykorzystanie innych składników pokarmowych (przede wszystkim azotu),przekłada się na wyższe i bardziej stabilne plony. Nawożenie zbóż mikroelementami to podstawa Dokarmianie dolistne w przypadku mikroelementów należy traktować jak podstawowe. W sposób dolistny można pokryć całość zapotrzebowania zbóż na te składniki. Zboża z mikroskładników należy nawozić przede wszystkim miedzią i manganem, a w dalszej kolejności również cynkiem. Przy czym w roku obecnym niezależnie od ich dostępności z gleby rośliny warto wspomagać wszystkimi trzema składnikami. Wpływają one korzystnie na gospodarkę azotową roślin, a także na rozwój systemu korzeniowego (zwłaszcza mangan i cynk). Dokarmianie dolistne zbóż miedzią, manganem i cynkiem Dokarmianie miedzią, manganem i cynkiem powinno być przeprowadzone od fazy krzewienia do początku strzelania w źdźbło. W zależności od potrzeb, w tym czasie można wykonać jeden lub dwa badania dowiodły, że nawożenie w późniejszym terminie, tj. w fazie strzelania w źdźbło jest znacznie mniej efektywne, a miedź stosowana w większych ilościach często bywa fitotoksyczna. Zatem, gdy dokarmiamy zboża w pełni strzelania w źdźbło, przykładowo magnezem i siarką to dokładanie do cieczy roboczej mikroskładników powinno mieć miejsce przede wszystkim w sytuacji braku ich stosowania we wcześniejszych terminach. Jednocześnie trzeba zauważyć, że dokładne zdefiniowanie dawki nawozów mikroelementowych nie jest zależności od dostępności mikroskładników z gleby i zastosowanej formy chemicznej składnika w nawozie, dawka powinna wynosić od 0,5 do 3 krotnej wartości zapotrzebowania (tab.). Jednakże zasada jest taka, że zawsze stosuje się większe ilości składnika w formie siarczanowej w porównaniu ze składnikiem w formie chelatu. Składniki w formie chelatu charakteryzują się lepszą przyswajalnością, a co się z tym wiąże, ich wykorzystanie przez rośliny jest dużo większe. Jaki skład powinien mieć roztwór do dolistnego dokarmiania zbóż? Wskazane jest, aby dolistne dokarmianie zbóż przeprowadzić roztworem cieczy składającej się z kilku składników. Przykładowo do nawozów mikroelementowych lub mocznika dodać siedmiowodny siarczan magnezu. Nawóz ten stosowany razem z roztworem mocznika wykazuje działanie chroniące rośliny przed poparzeniem przez mocznik (oczywiście, gdy mocznik jest stosowany w odpowiednim stężeniu). Wymienione składniki, tj. mikroelementy, mocznik i magnez można również stosować łącznie. Trzeba mieć na uwadze, że im więcej składników zastosujemy, tym powinno być ich niższe stężenie w cieczy roślin do składników pokarmowych stanowi podstawę wysokich plonów. Pozwala na to prawidłowo wykonane dolistne nawożenie zbóż. Nawet gdy rośliny mają ograniczony dostęp do składników pokarmowych z gleby, z czym obecnie mamy do Prawidłowa strategia nawożenia zbóż powinna uwzględniać nawożenie doglebowe i dokarmianie roślin przez Głównym zadaniem wspomagania roślin przez liście w roku obecnym jest przyspieszenie regeneracji systemu Wskazane jest, aby dolistne dokarmianie zbóż przeprowadzić roztworem cieczy składającej się z kilku Z mikroelementów zboża potrzebują przede wszystkim miedzi i manganu, a także cynku.
Wszystkie pszenice mają 3 listki. 1 poletko kilka ar gdzie było sucho to inna bajka, więcej liści później siane. Strategia ok 80N formy szybko działającej na n1 czyli ok 200kg saletry + rsm 3Dl32-w sumie 120kgN na n1 dlatego bo mi się tak opłaca. Rsm mam ale braknie a szybko działający azot się przyda.
Każdy rolnik decydujący się na uprawę zbóż musi się liczyć z tym, że może przyjść taka zima, która da mocno w kość i osłabi uprawę. Wówczas pozostaje już tylko ratowanie tego, co zostało. W takich sytuacjach niezwykle ważny jest sposób nawożenia pszenicy ozimej, który może pomóc przygotować zasiewy do wiosennej wegetacji. Odpowiednio wcześniej podjęte działania w tym zakresie, jak i szybka reakcja na szkodniki czy gryzonie może pomóc osiągnąć lepszy plon. Do tego trzeba jeszcze wziąć pod uwagę, że w różnych miejscach w Polsce panują zróżnicowane warunki atmosferyczne. Ilość opadów, temperatura mają istotny wpływ na podejmowane czynności uprawowe. Pszenica to zboże, które ze wszystkich gatunków ma największe wymagania glebowe i płodozmianowe. Dlatego do jej uprawy zaleca się gleby kompleksu pszennego bardzo dobrego i dobrego, czyli należące do klas I do IIIb. Na gorszych jakościowo glebach również można ją uprawiać, ale wówczas trzeba liczyć się z uzyskaniem niższego plonu bądź z większymi nakładami fnansowymi (np. na lepsze nawożenie). Do tych ostatnich zalicza się: kompleks żytni bardzo dobry (czyli klasy IIIa i IIIb) oraz pszenny górski, zbożowy górski i zbożowo-pastewny mocny. Aby przystąpić do działania, czyli rozpoczęcia procesu nawożenia pszenicy, trzeba najpierw ocenić, jak wygląda sytuacja glebowa i na jakim etapie rozwoju są rosnące na niej rośliny. Dokładne zlustrowanie pola to pierwszy krok. Następnym czynnikiem jest temperatura, od której będzie zależeć, czy pszenica jest jeszcze w stanie hibernacji. Może się zdarzyć bowiem, że rośliny nawet przy 7-8 stopniach C w ciągu dnia nie będą jeszcze w stanie wegetacji, jeśli nocą spadać ona będzie do 2-3 stopni C. Dlatego nie ma sensu marnować nawozu, jeśli nocna temperatura nie będzie wynosić co najmniej 8 stopni C. Tylko w takich warunkach rośliny wejdą w okres wegetacji. Łatwiej jest też nawozić w momencie, kiedy ziemia jest już trochę odmarznięta. Analiza gleby – jakie jest zapotrzebowanie nawozowe? Warto również pokusić się o analizę gleby, czyli sprawdzenie, jak bardzo bogata jest w składniki pokarmowe. Posiadając taką wiedzę, łatwiej jest określić, jakie jest zapotrzebowanie nawozowe i czy warto ją wzbogacić np. w związki mineralne, które zostały już zużyte. To również przełoży się korzystnie na jakość plonów. Jak się przygotować do takiego zadania? Glebę do analizy pobiera się laską glebową lub szpadlem z wierzchniej warstwy gleby (0-20 cm). Próba powinna pochodzić z tej części pola, która ma ten sam typ, rodzaj i gatunek gleby oraz ma wyrównane ukształtowanie powierzchni. Wyniki nie będą miarodajne z kolei, jeśli się ją weźmie z obrzeży pola, miejsc po stogach i kopcach oraz tę, która znajduje się w zagłębieniach czy na ostrych wzniesieniach terenu. Do badań potrzebne jest 25 próbek po ok. 0,5 kg, które trzeba dobrze wymieszać, przesypać do woreczka lub pudełka opisując próbę oraz przesłać do laboratorium chemiczno-rolnego lub do Okręgowej Stacji Chemiczno-Rolnej. W zależności od rodzaju badań, jakie zlecimy w laboratorium, można ustalić - odczyn pH gleby i potrzebę wapnowania, - zawartość fosforu, potasu i magnezu w glebie, - ilość boru, cynku, żelaza czy manganu. Cena takiego badania to ok. kilkudziesięciu złotych i ważne jest przez ok. 4 lata. Wiedząc, jakiego składnika jest najmniej w glebie, trzeba podjąć działania, które mają na celu jego uzupełnienie. To bowiem będzie miało wpływ na wysokość plonów. Czego najbardziej potrzebuje pszenica wiosną? Pszenica jest zbożem dość wymagającym przez cały okres wegetacji, a zwłaszcza jeśli chodzi o zapotrzebowanie wodne (najlepsze dla niej to opady równomierne i umiarkowane). Jeśli ilość opadów jest mniejsza, to wówczas reaguje spadkiem plonów, zwłaszcza na glebach lżejszych. Najwięcej wody potrzebuje w okresie od fazy krzewienia do końca fazy strzelania w źdźbło. W przypadku niektórych odmian jest to nawet początek kwitnienia. Z kolei nadmiar wody w czasie formowania i dojrzewania ziarna sprzyja z kolei rozwojowi chorób grzybowych i obniża jakość ziarna. Jeśli natomiast chodzi o temperaturę, to najlepsza dla pszenicy jest ciepła, słoneczna jesień, która wpływa na jej mrozoodporność (nawet do -20/-25 stopni C pod okrywą śnieżną), krótka zima i wczesna, pełna słońca wiosna. Pszenica ozima słabiej pobiera składniki pokarmowe i wodę z gleby w porównaniu do np. żyta. Dlatego trzeba jej zapewnić odpowiednia ilość takich pierwiastków jak: - azot, - fosfor, - potas, - wapń, - magnez, - siarkę, - bor, - miedź, - żelazo, - mangan, - molibden, - cynk. Szczególny niedobór wykazuje w przypadku miedzi i manganu (najczęściej w glebie świeżo wapnowanej lub przy pH gleby powyżej 6,5). Prawidłowe nawożenie – fosfor, potas i magnez Aby uzyskać jak najlepszy efekt uprawy pszenicy trzeba zadbać o jej właściwe nawożenie. Jeśli nie reaguje dobrze na obornik, to wówczas przygotowanie roli pod siew będzie na pewno utrudnione. Jeśli w glebie znajduje się za mało magnezu, to wówczas najlepiej uzupełnić ją o wapno magnezowe. W przypadku zbyt kwaśnej gleby zaleca się z kolei zastosowanie wapna węglanowego lub tlenkowego na ścierń. Miesza się je kultywatorem albo wykonuje podorywkę. Kolejnym krokiem jest natychmiastowe bronowanie. Najbardziej efektywne jest nawożenie pszenicy fosforem i azotem. Znaczenie ma także potas i magnez. Fosfor to pierwiastek, który odpowiada za rozwój systemu korzeniowego. Jest on wręcz niezbędny w momencie, kiedy młoda roślina przestaje wykorzystywać substancje zapasowe zgromadzone w ziarniaku. To etap, na którym rozwijający się system korzeniowy zaczyna stopniowo pobierać składniki pokarmowe zarówno z wody, jak i z gleby. Mając dostarczoną odpowiednią dawkę wchłanianego fosforu, zapewnia się prawidłowy rozwój młodych korzeni. Jeśli roślina nie otrzyma odpowiedniej ilości tego pierwiastka, to może ulec skarłowaceniu. W wyniku jego doboru wykształcają się małe kłosy, zawierające źle wypełnione ziarna. Największe zapotrzebowanie zbóż na potas przypada na okres strzelania w źdźbło. Intensywnie wówczas poszukują składników pokarmowych, w tym także potasu. Rośliny pobierają go wówczas z całej części gleby przerośniętej korzeniami. Równocześnie osiągają maksymalną wielkość systemu korzeniowego. Na tym etapie wzrostu pierwiastek ten decyduje o wytworzonej biomasie wegetatywnej, a pobierany azot i inne składniki pokarmowe - o strukturze plonu. Nieodpowiednia ilość potasu oznacza drobne kłody oraz małe i pomarszczone ziarno. Jeżeli natomiast chodzi o maksymalne pobieranie magnezu, to wypada ono na okres pomiędzy kłoszeniem a pełnią dojrzałości ziarna. Objawem braku tego pierwiastka jest silna chloroza najstarszych liści. Pojawia się na początkowo na ich szczycie i brzegach, a następnie na całej powierzchni. Równocześnie może zauważyć również rdzawe, zasychające plamki. Kwestia wielkości dawek fosforu, potasu i magnezu zależy głównie od zawartości przyswajalnych składników w glebie, przyorania lub nie plonu ubocznego przedplonu oraz realnego do uzyskania na danym polu plonu ziarna. W przypadku gleb o średniej zawartości przyswajalnego fosforu, potasu i magnezu po przyoraniu plonu ubocznego przedplonu dawki składników może to wyglądać np. tak: - oczekiwany plon 6 t/ha – 55 kg P2O5/ha, 60 kg K2O/ha i 20 kg MgO/ha; - oczekiwany plon 8 t/ha – 70 kg P2O5/ha, 80 kg K2O/ha i 25 kg MgO/ha; - oczekiwany plon 9 t/ha – 80 kg P2O5/ha, 90 kg K2O/ha i 30 kg MgO/ha; - oczekiwany plon 10 t/ha – 90 kg P2O5/ha, 100 kg K2O/ha i 30 kg MgO/ha. Trzy dawki azotu Jak poprawić plonowanie, zwłaszcza kiedy np. siew odbył się w niezbyt sprzyjających warunkach, co przełożyło się na słabszy rozwój roślin, a w konsekwencji może odbić się na wysokości plonów? W takiej sytuacji raczej nie uniknie się tematu nawożenia, aby zapewnić pszenicy warunki, które pobudza ją do krzewienia. Na początek można zaaplikować dawkę uderzeniową azotu przed ruszeniem okresu wegetacji. Jeśli się tego nie dokona, wówczas proces krzewienia może zostać nieodwracalnie zaburzony. Najbardziej przyswajalną formą nawozu przez rośliny jest azot w formie azotanowej. Ma pozytywny wpływ na gospodarkę hormonalną pszenicy oraz pobudza jej proces krzewienia. Po startowej dawce azotu (wynoszącej ok. 80-90 kg N/ha) powinna być podana kolejna – zwiększona o ok. 20 kg N/ha w fazie strzelania w źdźbło. Lepiej jej nie opóźniać, gdyż wówczas powstanie niewielka liczba produktywnych pędów bocznych. Jeśli pogoda będzie dopisywać, to wówczas można podać jeszcze trzecią dawkę azotu, której działanie wpłynie na zwiększenie masy ziarniaków oraz znajdującego się w niej białka i glutenu. Po raz trzeci azot można zaaplikować w okresie od fazy wysunięcia liścia fagowego do kłoszenia. Wówczas zalecana to ok. 20-60 kg N/ha. Warto jeszcze dodać, że niedobór azotu w glebie sprawia, że rośliny są blade, rosną wolno i słabo się krzewią. Z kolei kłosy są małe, ziarno – źle wykształcone. W praktyce rolniczej często można spotkać z nadmiernym stosowaniem tego składnika pokarmowego. Wówczas rośliny wyróżniają się ciemnym zabarwieniem, zbyt bujnym wzrostem i silnym krzewieniem. W przypadku form ozimych zbóż wpływa to na ich mniejszą odporność na wymarzanie. Natomiast wiosną i latem nadmiernie wydłużają się źdźbła, występuje częściej rdza zbożowa i mączniak. Trwa również dłużej okres dojrzewania zboża. Dokarmianie dolistne Oprócz tego wczesną wiosnę pszenicę zabezpieczyć warto jeszcze dodatkowo saletrą amonową lub mocznikiem. Jeśli bowiem panują niskie temperatury, wzrost zboża jest jeszcze powolnym, to wtedy azot z mocznika będzie znacznie łatwiej przyswajalny przez rośliny. W osiągnięciu dobrego plonu przyda się także siarka. Bez jej udziału efektywność nawożenia azotem będzie praktycznie żadna. W przypadku zbyt małej wilgoci może okazać się, że trzeba będzie wprowadzić w życie dokarmianie dolistne mocznikiem. Taki zabieg warto wykonać co najmniej dwukrotnie. Pierwszy raz oprysk zalecany jest w końcu fazy krzewienia. Roztwór zawierać powinien 15% roztwór mocznika oraz nawóz miedzią, manganem, molibdenem i borem. Drugi oprysk z kolei najlepiej wykonać w końcowej fazie strzelania w źdźbło. Wówczas używa się 5-6% roztwór mocznika wraz z nawozem dolistnym, manganem i borem. Oba te terminy są niezwykle ważne, jeśli chodzi o uzupełnianie różnych mikroskładników, które wpływają na przemiany azotu w roślinach oraz jakość ziarna. Dokarmianie dolistne mocznikiem, manganem i do 50 g/ha borem warto także stosować w fazie kłoszenia, zwłaszcza podczas suchego lata. Odporność na mróz, choroby itd. Dzięki prawidłowemu nawożeniu pszenicy fosforem i potasem zyskuje ona odporność na choroby, mróz, niedobór wody oraz wyleganie. Ma to też znaczenie w zakresie wypełniania ziarna, równomiernego dojrzewania oraz reagowania rośliny na nawożenie azotem. W ten sposób zwiększa się plon i jakość ziarna. Raczej nie zaleca się tylko i wyłącznie stosować nadmiernie lub jednostronnie samego azotu, bo w ten sposób mogą pojawić się różnego rodzaju choroby lub szkodniki. Nie warto też zaniedbywać nawożenia mineralnego jesienią, bo tylko w ten sposób już od samego początku wegetacji rośliny mogą być dobrze zaopatrzone w składniki pokarmowe, przede wszystkim w fosfor i potas. Pierwszy decyduje o wzroście systemu korzeniowego, a wspólnie z potasem uodparnia roślinę na niskie temperatury. Zapotrzebowanie na składniki mineralne i zasobność gleby Aby nawożenie pszenicy było efektywne, powinno uwzględniać zapotrzebowania roślin na składniki mineralne oraz zasobności gleby. Zamiast uwzględniać tylko pierwszy z elementów, bazując na ogólnych tabelkach i sypać nawozy „na oko”, dobrze jest wykonać analizę gleby. Ponadto przy ustalaniu nawożenia przedsiewnego warto uwzględnić składniki dostarczone do gleby przez przeorane resztki pożniwne czy zastosowanie nawozów naturalnych. Przy ostatecznej decyzji o zastosowaniu nawozów, lepszym rozwiązaniem może okazać się sięgnięcie po te, które są wieloskładnikowe. Wówczas zapobiegnie się występowaniu chorób fzjologicznych, wynikających z niedoboru pierwiastków pokarmowych w glebie. Warto też czynność nawożenia wykonać dokładnie i równomiernie na całym polu. Zdarzają się bowiem takie przypadki, że część fragmentów jest w ogólnie nienawożonych albo wręcz przeciwnie – nawóz na te pasy trafł podwójnie. W ten sposób z pewnością nie szanuje się własnej pracy. (rup) Nawóz do Porzeczek na Allegro.pl - Zróżnicowany zbiór ofert, najlepsze ceny i promocje. Wejdź i znajdź to, czego szukasz! Witam wszystkich użytkowników AF. Proszę o poradę, zakupiłem Saletrzak który ma skład 27%N i 4,1%MgO oraz WAP MAG który zawiera 28% CaO i 16% MgO i chce te nawozy wysiać na zboża ozime jak i przed siewnie na jare. teraz moje pytania. 1/ jakie dawki zastosować ?? 2/ na ile dawek podzielić i kiedy zastosować ?? 3/ czy te nawozy mogę ze sobą mieszać ?? 4/ czy jest sens stosowania WAP MAG-u na ozime Interesuje mnie wszystko co byście zrobili mając do dyspozycji te nawozy. Dodam ze napewno mam zakwaszona glebę. Zboża ozime to pszenica, pszenżyto, jęczmień ozimy. Zboża jare to jęczmień jary mieszanka zbożowa (pszenica, jęczmień, owies) pszenica jara. Za udzielone informacje z góry dziękuje i pozdrawiam

Najczęściej stosowanymi rodzajami nawozów na trawę są nawozy wieloskładnikowe, nawozy powstałe z modyfikacji zużytego zieleniaka, a także nawozy z dodatkiem

Pszenica ozima - pomoc w zbiorze dobrego plonu za rok Autor Wiadomość michal656513 debiutant Wiek: 27 Dołączył: 07 Sie 2011Posty: 43 Poziom: 5 Wysłany: 2011-08-07, 13:12 Pszenica ozima - pomoc w zbiorze dobrego plonu za rok Witam. Mam problem, posiadam działkę o nominale ornym 6h. Za rok planuję posiać tam pszenicę ozimą. I pojawiają sie problemy: jaką odmianę pszenicy wybrać it. Proszę o pomoc, o opisanie mi krok po kroku ilość wysiewu, nawożenie( czym i kiedy), opryski, i wszystkie wiadomości które mogą mi być potrzebne. Chcę zabrać się za to fachowo i dlatego chcę zasięgnąć rady specjalistów. Dodam że mieszkam na Podlasiu. Z góry dziękuję za pomoc. _________________Michał kahva89 debiutant Pomógł: 3 razyDołączył: 02 Lip 2009Posty: 46 Poziom: 5 Wysłany: 2011-08-07, 16:33 moim zdaniem ilość wysiewu materiału siewnego zależy od odmiany pszenicy, siewnika jakim dysponujesz, jaką masz ziemie(czy np na górach) i jak przygotujesz ziemie. Jeżeli ma się dobry sprzęt do wyrobienia ziemi do siania, że nie ma większych gródek to można liczyć na dobre wschody jeśli dobrze ustawiło się siewnik. Sam rewelacyjnym sprzętem nie dysponuje (agregat 2,7m z przednim wałem z ustawianą wysokością, siewnik Poznaniak z 2004r) ale i nie najgorszym, jednak myślę że zdecydowanie potrzebuje czegoś lepszego do wyrobienia ziemi, myślę że najlepszym rozwiązaniem (jeśli nie posiada się zaawansowanych pneumatycznych zestawów uprawowo siewnych:) ) są aktywne agregaty uprawowo siewne- wtedy masz pewność, że ziemia jest dobrze wyrobiona a dodatkowym atutem jest to, że nasiona są zaaplikowane w świeżo wyrobioną-wilgotną ziemie (nie wspominam o bardziej zaawansowanych technologiach jak aplikacja nawozów mineralnych podczas siewu). Bardziej konkretnie odpowiadając na Twoje zapytanie: -jeżeli będziesz obsiewał kwalifikowanym materiałem siewnym, to ilość wysiewu będzie na pewno mniejsza niż np dobrą pszenicą wziętą od gospodarnego sąsiada, w zależności czy masz pole na górach, w dołach (w tych miejscach pszenica jest bardziej narażona na wymarznięcie) to ilość wysiewu mieści się w granicach 180-270kg/ha ( ja posiałem na 5ha dobrą pszenicę od znajomego ok 190kg, i teraz po wykoszeniu żałuję że nie posiałem 30kg więcej, bo byłaby gęstsza i plon byłby pewnie lepszy a tak wyszło mi 5,5t/ha) -nawożenie wykonuje się przed wyrobieniem ziemi agregatem przed siewem(najlepiej jest wymieszać nawóz w ziemi), dawka zależy przedewszystkim od tego jakimi środkami dysponujesz oraz co było przedplonem. myślę że 200-400kg polifoskiej 6 albo 8 to taki standardowy zabieg -warto również zadbać o zaprawę ziarna, ja używam dosyć dobrej zaprawy SCENIC -jesli chodzi o opryski to teoretycznie po wschodach nic nie pryskasz, jednak niektórzy zalecają aby opryskać pszenice jesienią od chwastów, to wtedy niby na wiosne stosuje się mniejsze dawki (sam jeszcze tego nie praktykowałem), ale to zależy zdecydowanie od tego kiedy posiejesz tą pszenice, bo jeżeli temperatury nie są zbyt wysokie to nie ma co o tym nawet myśleć bo środki po prostu nie zadziałają; a na wiosnę to pryska się najpierw od chwastów (ja pryskałem chyba środkiem GOLD), a później wykonuje się przynajmniej dwa zabiegi od grzybów (ja używam DUET 497SC w dwóch dawkach, w pierwszym zabiegu można mieszać jeszcze z jakimś środkiem ale nie pamiętam jakim, jednak wg mnie ten duet to jeden z najlepszych środków w swojej dziedzinie i co najważniejsze jest dosyć tani), no i musisz wykonać zabieg antywylegaczem gdy pszenica zaczyna kolankować -nawożenie pszenicy wiosną zależy w dużej mierze odmiany, bo są odmiany które trzeba intensywniej nawozić azotem a drugie mniej. Jednak pierwsze nawożenie wykonuje się jak tylko da się wjechać w pole, dawka zależy również od pojemności kieszeni ale myślę, że 200-300kg saletry na początek wystarczy, a później to jeszcze ze 2razy po 100-300kg, zależy jakie tam gleby masz i na jakie plony liczysz.. jeżeli posiadasz w opryskiwaczu końcówki do RSM to polecam to nawożenie, bo jest o wiele skuteczniejsze.. widzę u siebie kto stosuje RSM ma o wiele ładniejsze pszenice niż np ja miałem, więc planuję powoli coś zacząć z RSM, ale z tym to trzeba ostrożnie bo można popalić jeśli się za dużo da.. ogólnie to tak mniej więcej wygląda, gospodarze kilka lat, wcześniej bardziej się przyglądałem - teraz zaczynam więcej działać ;] mam nadzieję, że inni użytkownicy za bardzo mnie nie skrytykują ;p ;) Ostatnio zmieniony przez kahva89 2011-08-07, 16:36, w całości zmieniany 1 raz michal656513 debiutant Wiek: 27 Dołączył: 07 Sie 2011Posty: 43 Poziom: 5 Wysłany: 2011-08-09, 15:09 Aha rozumiem. A mam pytanie jeszcze takie: sąsiad obok mnie co rok na ozimą pszenicę sypie mocznik w 2 dawkach, opłaca się to ? a i może wie ktoś jak ustawić siewnik "Poznaniak" do wysiewu pszenicy ozimej, pszenicę jarą wysiewałem na A3. A z ozimą to nie wiem bo do czynienia nie miałem :D A i chyba po siewie trzeba od miotły pryskać tylko jakim środkiem, ja pryskam glinem zboża jare. A i jaki środek i kiedy skutkuje na skrzyp polny ? A co do wymieszania polifoski w ziemi to ja zawsze robię tak: bronuję ziemię bronami (18cm ząb ) rozsypuję polifoskę i bronuje pod siew lekkimi bronami. Pasuje tak pod ozimą pszenicę? _________________Michał michal656513 debiutant Wiek: 27 Dołączył: 07 Sie 2011Posty: 43 Poziom: 5 Wysłany: 2011-08-09, 15:16 Dodam jeszcze że przedplonem było żyto, więc myślę że 300 kg polifoski wystarczy. Klasa ziemi na tym kawałku to chyb III lub IV, musiałbym się upewnić. Ziarno na nasienie bedę kupywał u znajomego (6,5 t/h zebrał). _________________Michał kahva89 debiutant Pomógł: 3 razyDołączył: 02 Lip 2009Posty: 46 Poziom: 5 Wysłany: 2011-08-09, 21:09 przypuszczam, że to jakiś starszy poznaniak, więc ja Ci w tym temacie nie doradzę, ale myślę, że tak samo jak jarą się sieje bo to zboże i to ;) zapytaj tego sąsiada czym sieje i ile on siał na ha, to bedziesz wiedział mniej wiecej jak siac tą pszenicę, 6,5t to przyzwoity plon ;) gleby masz dobre więc jak zadbasz to coś tam powinno być zadowalającego a ten mocznik to on sypie, czy pryska? jak się sypie, to chyba dopiero po 2tyg zaczyna działać, ale można dawać, ale jak sypać to lepiej saletre a mocznikiem to conajwyżej można opryskać z odżywką (ja tak robiłem w tym roku) Odnośnie bronowania- jak robiłeś tak z jarą to z zimową to bez znaczenia moim zdaniem, jak Ci tam pasuje ;) michal656513 debiutant Wiek: 27 Dołączył: 07 Sie 2011Posty: 43 Poziom: 5 Wysłany: 2011-08-09, 21:22 Mocznik sypie nie pryska. No będę siał tak jak jarą 200 kg/h. A ty ile mocznika dawałeś na hektar i jaka to była odżywka, opłaciło się to. A od miotły pryskasz pole czymś ? _________________Michał michal656513 debiutant Wiek: 27 Dołączył: 07 Sie 2011Posty: 43 Poziom: 5 Wysłany: 2011-08-09, 22:34 No dobra a z jesieni niczym nie pryskać ? _________________Michał wojcik aktywista Pomógł: 40 razyWiek: 32 Dołączył: 29 Sie 2010Posty: 367 Poziom: 17 Wysłany: 2011-08-10, 10:03 michal656513 napisał/a: No będę siał tak jak jarą 200 kg/h Jeśli kolego posiejesz 200kg to bedziesz miał gówno nie zbiór! Pszenice Jarą mozesz tyle siac bo ma krótszy czas wegetacji, wiec siejesz mniej i stosujesz mniejsze dawki azotu. Pszenica Ozima musi się zakorzenić na zime, a przy twoim wysiewie(przypominam 200kg) to przy zimie takiej jak w tym roku wiosna bedziesz mial bardzo rzadko porośniętą. Pszenice sieje sie zaleznie od odmiany, od 220-250 do nawet ponad 300kg. I wyjasnij mi jeszcze jaka chcesz polifoske sypac? i ma sie rozumiec ze chodzi ci tylko pod korzen? czy chcesz taka dawke wiosna sypac? kuzer13 młody rolnik Pomógł: 10 razyWiek: 29 Dołączył: 28 Kwi 2008Posty: 279 Poziom: 15 Wysłany: 2011-08-10, 11:25 wojcik napisał/a: Jeśli kolego posiejesz 200kg to bedziesz miał gówno nie zbiór! Po pierwsze to zmień ton swojej wypowiedzi. wojcik napisał/a: Pszenica Ozima musi się zakorzenić na zime. Po drugie pszenica ozima krzewi się wiosną, a nie jesienią. wojcik napisał/a: Pszenice sieje sie zaleznie od odmiany, od 220-250 do nawet ponad 300kg. I po trzecie pszenicę ozimą sieje się w ilościach od 140-250 kg/ha Ostatnio zmieniony przez kuzer13 2011-08-10, 11:28, w całości zmieniany 1 raz michal656513 debiutant Wiek: 27 Dołączył: 07 Sie 2011Posty: 43 Poziom: 5 Wysłany: 2011-08-10, 13:19 No przed siewem polifoske 6 a kiedy inaczej. _________________Michał michal656513 debiutant Wiek: 27 Dołączył: 07 Sie 2011Posty: 43 Poziom: 5 Wysłany: 2011-08-10, 23:01 A czym z jesieni popryskać ? _________________Michał michal656513 debiutant Wiek: 27 Dołączył: 07 Sie 2011Posty: 43 Poziom: 5 Wysłany: 2011-08-10, 23:30 A kto wie na wiosne ile mocznika dawać i z jaką odżywką i w jakiej fazie rozwoju pszenicy ( mniej więcej termin zabiegu ) ? _________________Michał wojcik aktywista Pomógł: 40 razyWiek: 32 Dołączył: 29 Sie 2010Posty: 367 Poziom: 17 Wysłany: 2011-08-11, 11:13 kuzer13 napisał/a: wojcik napisał/a: Pszenice sieje sie zaleznie od odmiany, od 220-250 do nawet ponad 300kg. I po trzecie pszenicę ozimą sieje się w ilościach od 140-250 kg/ha Zalecane ilości wysiewu odmian pszenicy ozimej w kg/ha (ilość wysiewu zależy od kompleksu glebowo rolniczego i terminu siewu): Odmiana: Emika, Elena, Tercja Zorza, Izolda, Kaja, Korweta, Rysa, Mobela, Liryka, Tortija i Symfonia - wysiew w ilości 223 do 297 kg/ha; Odmiana: Begra, Roma, Juma, Wilga, Sakwa, Wanda, Mewa, Aleta i Kris - wysiew w ilości 247 do 322 kg/ha; Odmiana: Jawa, Kamila, Almari, Kobra, Jubilatka, Maltanka, Mikon, Zyta, Soraja i Mikula - wysiew w ilości 273 do 346 kg/ha. wojcik aktywista Pomógł: 40 razyWiek: 32 Dołączył: 29 Sie 2010Posty: 367 Poziom: 17 Wysłany: 2011-08-11, 11:36 kuzer13 napisał/a: wojcik napisał/a: Pszenica Ozima musi się zakorzenić na zime. Po drugie pszenica ozima krzewi się wiosną, a nie jesienią. pszenica ozima zaczyna krzewic się już jesienia wiec panie moderatorze prosze nie wprowadzac w blad skoro wiedza nie jest na tyle wystarczajaca :) pozdrawiam! michal656513 debiutant Wiek: 27 Dołączył: 07 Sie 2011Posty: 43 Poziom: 5 Wysłany: 2011-08-11, 14:55 Ale wracając do tematu kto rozpisze jak, czym i kiedy dokarmić? _________________Michał Nie możesz pisać nowych tematówNie możesz odpowiadać w tematachNie możesz zmieniać swoich postówNie możesz usuwać swoich postówNie możesz głosować w ankietachNie możesz załączać plików na tym forumNie możesz ściągać załączników na tym forum Dodaj temat do UlubionychWersja do druku Truskawki - Sadzonki truskawek

Teraz jednak zauważyłem, że na początku pola w pszenicy ozimej pomału ukazuje się niewielka ilość miotły zbożowej. Mam nadzieję, że nie będzie jej na całym polu. Do tej pory nie miałem z nią problemu. Zawsze dawałem na wiosne pumę + granstar. I jedynie metr od wjazdu wystepowała, ale nie na całym polu.
Rośliny po spoczynku zimowym zwykle nie są w najlepszej kondycji. Zależy to przede wszystkim od warunków panujących podczas zimy. Zwykle wczesną wiosną tuż przed ruszeniem wegetacji wszyscy producenci stosują pogłównie nawozy azotowe. Jest to uzasadnione. Nawozy mineralne muszą mieć trochę czasu na przejście do roztworu glebowego skąd mogą być pobrane przez rozpoczynające wzrost rośliny. Jednak aby jakiekolwiek pierwiastki mogły być pobrane z gleby, musi sprawnie działać system korzeniowy. Z tego też względu tuż po ruszeniu wegetacji należałoby zastosować nawożenie dolistne nawozami zawierającymi łatwo przyswajalny fosfor, magnez oraz mikroelementy – takie jak cynk czy żelazo. W celu dostarczenia dużej ilości wysokoprzyswajalnych mikroelementów w formie chelatu EDTA możemy zastosować nawóz Greenmix. Zawiera on 0,5% boru, 1% miedzi, 4% żelaza, 4% manganu, 0,1% molibdenu i 2% cynku. Fosfor jest pierwiastkiem, który bierze udział w przemianach energetycznych w roślinie, magnez i żelazo odpowiadają za barwniki zielone i fotosyntezę, a cynk wzmaga tolerancje na niskie temperatury. Fosfor jest również odpowiedzialny za przyrosty młodych korzeni włośnikowych, a te są odpowiedzialne za pobieranie składników pokarmowych. Nawozem pozwalającym dostarczyć fosfor w niekorzystnych warunkach jest Magic P Star. Jego największym atutem jest to, że fosfor w nim zawarty działa przy niskich temperaturach. Już przy 50C jest pobierane 70% tego pierwiastka z zastosowanego nawozu. Dodatkowo w celu przyspieszenia i polepszenia wchłaniania składników z powyższych nawozów możemy do zabiegów dodać produkt aminokwasowy Vit-Org. Zawarte w nim aminokwasy roślinne dodatkowo zadziałają regeneracyjnie i pobudzająco na rozpoczynające wegetację rośliny. Arkadiusz MajkowskiDoradca handlowy Green Eco Poland Źródło: Green Eco Poland
Według raportu Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa produkcja pszenicy na świecie w dalszym ciągu będzie rosła i osiągnie w sezonie 2022/2023 poziom 782 milionów ton [2]. Dla porównania, rok wcześniej wyniosła ona 780 milionów ton [3]. Podobne są prognozy w stosunku do produkcji pszenicy na terenie
Objawy niedoborów siarki w pszenicy; Fot. Katarzyna Szulc Siarka poprawia wchłanianie azotu. Przypominamy, kiedy stosować wiosenne nawożenie siarką w rzepaku ozimym i pszenicy ozimej. GŁÓWNY PARTNER SERWISUPARTNERZY SERWISU Wiosenne nawożenie siarką w rzepaku ozimym wykonuje się przy okazji nawożenia innymi składnikami pokarmowymi: magnezem i potasem. Przed wiosennym ruszeniem wegetacji stosuje się np. kizeryt, sól gorzką. Rzepak wykazuje zapotrzebowanie na siarkę w ilości 50-70 kg S/ha. Bogate w siarkę są siarczan amonu lub saletro-siarczany amonu, niestety przepisy uniemożliwiają ich aplikację przed 1. marca. Tymczasem nawożenie powinno być wykonane przed wiosennym ruszeniem wegetacji rzepaku ozimego. Rośliny rządzą się własnymi prawami – fizjologicznymi i raczej marne szanse, aby rzepak ozimy z wiosennym ruszeniem wegetacji czekał na nadejście marca. Później w trakcie wegetacji wiosennej, do fazy kwitnienia rośliny rzepaku ozimego dokarmia się dostarczając siarkę dolistnie np. stosując siedmiowodny siarczan magnezu. W pszenicy ozimej podstawowe nawożenie siarką wykonuje się wraz z pierwszą dawką nawożenia azotowego. Potrzeby pokarmowe pszenicy to 4,5 kg S/t ziarna plus odpowiednia masa słomy. Siarka poprawiając wchłanianie azotu prowadzi do zwiększenia obsady kłosów u zbóż. W efekcie nawożenie siarką przekłada się na wzrost plonu ziarna i zawartości białka w ziarnie. Rośliny korzystają z siarki przez cały okres wegetacji. Siarka najintensywniej jest akumulowana przez rośliny na początku kwitnienia. Dlatego dla efektywnego wykorzystania azotu, siarkę w formie siarczanów powinno dostarczyć się odpowiednio wcześnie. Zbyt późna aplikacja siarki przełoży się na słabsze wykorzystanie azotu. Sprawdź najnowsze oferty dla rolnika! © Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin. . 471 232 159 387 153 348 233 41

nawóz na pszenice na wiosne