Watch Trailer. Cha Jin Wook is a son from a wealthy family who runs a large company. He usually only pursues short-term love, but when he meets Lee Yoo Mi, who has never had a boyfriend before, he changes. In a dating world full of busy people who tend to flirt and chase “some” relationships rather than having meaningful connections that W Drogeriach Natura w ostatnich tygodniach pojawia się tyle nowości, że już nie nadążam z ich opisywaniem :) Na bieżąco pokazuję je na Instagramie wraz z makijażami, jednak na blogu mam delikatne zaległości. W najbliższych dniach jednak pojawi się dużo recenzji kosmetyków kolorowych i powoli wszystko pokażę z bliska i opiszę. Dziś recenzja kosmetyków My Secret, a wśród nich piękne palety cieni do powiek z serii Hello Pretty, pomadki 2w1 z tej samej serii oraz róż do policzków i tusz do rzęs. Zaczynamy :)) Na dobry początek cienie do powiek. Paletki z 3 cieniami do powiek My Secret dawniej jako Natural Beauty, zaś teraz Hello Pretty! Nowa seria, jednak świetna jakość cieni nadal zachwyca. Opakowania identyczne jednak teraz dodano kartonową, kolorową nakładkę, która zwraca na siebie uwagę. Mamy 3 paletki cieni: BLOOM - moja ulubiona, w której znalazły się 2 opalizujące, foliowe cienie w kolorze szampańskim oraz różu, matowy jest tutaj tylko ciemny brąz. Przepiękna paleta, która zachwyciła mnie od pierwszego użycia. Makijaż z jej użyciem możecie zobaczyć TUTAJ. FLOWER BUD - paleta 3 matowych cieni, bardzo jasny rozbielony pudrowy różo-fiolet, delikatny pudrowy róż oraz ciemny brąz. SUNNY GLEAM - paleta 3 matowych cieni, jasny waniliowy, pomarańcz oraz ciemny brąz w chłodnej tonacji. Cienie są bardzo dobrze napigmentowane. Nie różnią się jakością od cieni z poprzednich edycji limitowanych. Ta wiosenna również zachwyca. Cienie z łatwością się aplikuje, nie tracą na swojej intensywności podczas blendowania, ładnie się rozcierają nie tworząc plam. Delikatnie jednak się osypują matowe, z wyjątkiem ciemnych brązów. Trwałość czy bez bazy czy z bazą jest aż od momentu aplikacji do demakijażu nienaganna. Nie zdarzyło się, aby cienie choć raz zebrały się w załamaniach powiek czy straciły na swojej intensywności. Uwielbiam te paletki! Szczególnie często sięgam po Bloom ze względu na piękne foliowe cienie. Najłatwiej jest je aplikować palcem. Makijaż z ich użyciem zajmuje mi kilka chwil. Bardzo polubiłam też Sunny Gleam, szczególnie przepiękny ciemny brąz w chłodnym odcieniu. Kremowy, niezwykle wdzięczny w aplikacji. Prawdziwe cudeńko! Kolejni moi ulubieńcy, a nawet HITY wiosennej kolekcji od My Secret to matowe pomadki 2w1. Automatyczne, wykręcane kredki do ust. Pomadki & linery w jednym. Niesamowicie proste w aplikacji, dzięki szpiczastej końcówce z łatwością możemy wyrysować kontur ust. Bardzo dobrze napigmentowane. Do wyboru jest aż 6 kolorów, z czego aż 4 w chłodnej tonacji. Przepiękne! Używam je ponad dwa miesiące przy każdym jednym makijażu i mój zachwyt nimi nie mija. Kolory totalnie w moim guście szczególnie od nr 103 do 106. Chłodne, delikatne odcienie beżo-brązów z różowymi lub fioletowymi tonami. Pasują do każdego jednego makijażu. Mój aparat niestety troszkę przekłamał kolory na swatchach, 101 i 102 czyli czerwień i róż są bardzo intensywne, niestety sprzęt tego nie ogarnął. Pomadki są trwałe, przetrwają kilka godzin, jednak nie są "nie do zdarcia". Delikatnie odbijają się na kubkach czy zjadają podczas tłustych posiłków. Mimo tego bardzo je lubię, dawno żadna kolekcja pomadek tak mi się nie spodobała kolorystycznie. Łatwość aplikacji także mnie zachwyca. Jedno co mi się nie spodobało to brak oznaczenia na opakowaniu kolorów, jedynie była naklejka na folii, jednak po jej zdjęciu nie wiedziałabym z jakim kolorem mam do czynienia. Ja sobie je przekleiłam na nakrętki i dzięki temu wiem. A przydaje mi się to choćby do tego, aby Wam przy makijażach oznaczać jaki kolor użyłam. Pomadki w użyciu możecie zobaczyć TUTAJ, w ostatnich kilku makijażach używałam tylko tych :) Na sam koniec róż do policzków Blusher i tusz do rzęs Ultra Volume. Róż do policzków nr 106 "Fresh Rouge" to niezwykle delikatny, jasny odcień różu. Cukierkowy kolor od razu mnie zachwycił. Idealny odcień do jasnej karnacji, który nada delikatnego, subtelnego rumieńca. Idealnie się sprawdza na co dzień. Ma on w pełni matowe wykończenie. Konsystencję ma bardzo aksamitną, delikatną, kremową. Nie pyli podczas aplikacji. Ze względu na delikatny odcień ciężko zrobić sobie nim krzywdę, idealny dla początkujących w makijażu :)) Napigmentowany jednak jest bardzo dobrze. Na plus także malutka pojemność i zgrabne opakowanie. Lubię, gdy kosmetyki mają mniejszą pojemność, szczególnie tego typu. Wolę kupić kilka małych opakowań niż męczyć jedno, choć tu słowo 'męczyć' nie pasuje. Ten róż jest przepiękny i używam go z największą przyjemnością. Trwałość jest bardzo dobra, od aplikacji aż do demakijażu róż jest tak samo intensywny. Tusz do rzęs Ultra Volume jako jedyny z tej gromadki mnie nie zachwycił. Ma swoje plusy, ale także minusy. Ładnie podkreśla rzęsy, ma kruczoczarny kolor. Jednak ani nie wydłuża rzęs, ani nie pogrubia. Trwałość jest dobra, w ciągu dnia nie odbija mi się pod brwiami, jednak z końcem dnia zaczyna się kruszyć. Przez to nie zaufałam mu. Tusz musi być trwały aż do demakijażu. Nie jest to może totalny bubel, ale nie polecam go, szczególnie osobom z opadającą powieką. Makijaże z użyciem wszystkich tych kosmetyków znajdziecie na moim Instagramie: Alieneczka. Zapraszam do obserwacji, tam nowości pojawiają się w pierwszej kolejności :)) Ciekawa jestem czy używałyście któryś z tych kosmetyków? Jak się u Was sprawdziły?
Yea, I'm only level 200 on this character but I'm certainly not new, I have a pretty solid non-bloodied build and I was still getting torn up. Think I finally resorted to using the Bunker Buster. Lock on in stealth mode and fire the rockets from cover. It was awful.
Register now to get rid of these ads! I get a lot of questions about the brackets I use on my cars. ie,---Do you use a plasma cutter, do you cut them out with a jigsaw,etcetera. The real truth is, I cut them out with my old oxy acetylene torch, and sometimes they look like they were chewed out by an alligator!!! But I have a secret weapon---a stationary vertical belt sander. This thing takes a 36 grit sanding belt, x 4" wide x 48" long, and in about 5 minutes I can turn my rough looking torch cut plates into things of beauty. The one I built uses 4" diameter x 4 1/4" long solid steel rollers that I made on a lathe. The shaft on the bottom roller is 3/4" diameter and passes thru 2 square flanged bearings which are bolted to a peice of 3/4" thick plate. (the bottom shaft is fixed solid to the bottom roller) The peice of 3/4" plate is arranged so that it slides in a welded housing, to tighten the belt. The bottom shaft passes thru the bearings and has a 5" diameter double V-belt pulley on it. The motor is mounted to main support post, ( a peice of 3" square tube). The top roller has 3/4" bearings pressed into the ends of the roller. The top shaft is machined from a peice of 1" square stock (turned to 3/4" diameter in the area where the bearings are.) and the top shaft is pivotted at one end, with a simple adjusting bolt set-up at the other end to adjust the angle of the shaft to make the belt track right. The belt has a peice of 3/8" thick plate in behind the front surface to give the belt some "back-up" when I am pushing a plate against it for grinding. The peice of plate which I rest the plate I am grinding on, is supported off the main 3" square vertical I was doing it again, I would make the rollers 6" long, and I would think about direct driving the lower pulley with a coupling off the end of the motor shaft, because a v-belt drive eats up a lot of the available it is now, when I turn that puppy on, all the lights in Barrie go dim for a minute till that 1750 RPM motor gets wound up. Its too much work to do it all up in solid models, but these pictures will give you a pretty good idea of how I built funny looking thing stuck out to one side of the 3" vertical column generally holds a 1 gallon coffee can full of Attached Files: Nice belt sander! It has been a while since I did much flame cutting, but you can get beautiful edges, with minimal slag that will almost fall off when it sees the slag hammer coming if you keep your tip clean, and practice different distances and angles from the work etc. John Lucky dog! I use the concrete side walk, it's about 40 grit... Nice set up.............................bigger is better!! Great tip for those not in the know. We use a large one at work and they are cat's ass. Great for deburring steel as well, a lot easier than a grinder. Another tip I would give about flame cutting is too use a very small tip in the torch. You get much better control, heating a smaller amount of material as well as removing a much smaller molten puddle(oxygen cut). I like to use a #3, great contol and you would be surprised how nice a cut you can get. looks good and stout every fab shop should have one Super cool! I also have a sidewalk sander myself Thats because I wasn't building it cheap as I could in order to sell 10,000 of them and make my fortune. When you build for yourself, an element of overkill doesn't hurt. When I am old and dead, that thing will still be good for another hundred years. I try and use that approach whenever I build anything for my shop. The shaft for the top roller is pivotted at the far end which allows it to pivot up or down. The end you show in the picture shows the end of the top roller shaft passing thru a slot in the machine structure, which lets it swing up or down in the slot. The plates above and below the slot are welded to the structure and drilled and tapped for 3/8" bolts. The end of these bolts (which both have a lock-nut) simply bear against the top and the bottom of the shaft. To adjust the tracking of the belt on the top pulley, I loosen the top bolt and tighten the bottom bolt, or vice-versa. This swings the shaft and pulley slightly up or slightly down, which will make the sanding belt move to the right or to the left untill I get it centered exactly. (You have to do this while the belt is running). does this answer clear things up? Crystal clear! I thought it was one bolt, not two. Thanks for the quick response. As I said in my original post---if I were doing this again, I would use an in-line coupling and direct drive the bottom roller from the motor output shaft. The belt drive eats up a ton of power. I will have rollers on either side, with the v-belt in the middle, so I can have a 4" wide belt on one side, and a 1" on the other. I don't mind the power consumption. Very nice Brian. I need a bigger belt sander, but the 12" woodwork disc sander and 4" woodwork belt sander are doing ok with aluminum and steel. Although I have to admit I'm on my 2nd 4" belt sander cuz the steel-dust shorted out the motor one bright and sunny day. That was interesting. Anyway, one weird one I've noticed with using a belt sander (medium grit belt) and 8" grinder (medium grit wheel) to clean the end of a cut-off bolt's threads is that the belt sander always does a better job than the grinder does. (I shorten a lot of bolts - mainly stainless - to make an exact length bolt.) Seems I always have to get out the thread file for final cleanup when using the grinder, but when I use the belt sander - almost always nowadays - the nut threads on with no problems. This is great. We need more do-it-yourself tool threads. For the cost of an Asian piece of junk(or less), you can make a tool that will last forever. Thanks a lot, Josh. Just when I was trying to cut down the amount of time I spend on the this comes along. I'll never get anything done... hey Jay, you could try using a "soft" wheel to clean up the threads on the bolts you cut off. where i work we require our stainless parts to have a mirror finish, we deburr using two different type of scotchbrite wheels on a bench grinder. i never look at the names, but one, i believe is SST, is a 1x6 wheel that buffs real nice, removing any burrs or surface impercections, we also deburr with another wheel that is about 8" diameter, that is basically a red scotchbrite pad, at high RPMs it does a bang-up job of removing burrs like when you chop off threads, you just gotta be careful to not let the wheel snatch the bolt from your hands! if you'd like, PM me your addy and i'll send you a sample of each, a token of appreciation if you will for all of the good tech you provide here. A very kind offer and one I cannot resist. Not that I'm a tool junky or anything.... Jay: I have experienced similar problems when shortening bolts or making up lengths of threaded have a cheap bench grinder but it does have one nice featurene of the rests has an angular depression which I assume was put on to sharpen drills(as if it would actually work).I use that to grind a bevel on the end I just cut. I used to thread on a nut before cutting it off,but now thread on a die and when I finish cutting and grinding,run the die back over the you don't even have to install the die acquired a ton of taps and dies from my neighbor's father when he sold his house(and shop)and moved into an assisting living place. I thread a die on as well - as long as the bolt is long enough to fit that is...like my wife says, it can never be too long hahaha Steve Share This Page Register now to get rid of these ads! Forum software by XenForo™ ©2010-2014 XenForo Ltd. Pretty Village, Pretty Flame is told in a non-chronological fashion that makes a film like Pulp Fiction seem linear. The movie jumps freely across no fewer than four time lines (1980, 1992, and two different segments of 1994). The majority of the scenes take place while the soldiers are trapped in the tunnel. There are also numerous flashbacks

Its happening suffocationI can't need help,I'm drowning in a sea of depression,and I can't save myself this already given up. Maybe you should just give up on me,I'm already a lost has a talent in this world,or so they must be good at nothing,because I have no is knocking at my door,I wish I could do half of the things you could,but I can' never be as gifted, talented,smart,or kind as you I'm gone, everyone will be a couple days, at they'll move on,they'll for forget about will just the circle of life. Depression is a constant cycle, once you think you've escaped, it drags you back, so it can torture you even longer.

PRETTY VILLAGE, PRETTY FLAME (Unrated, 128 minutes) -- Contains sex scenes, war carnage and profanity. In Serbo-Croatian with English subtitles, at the American Film Institute through Nov. 30.

Hello Pretty, Paleta cieni do powiek, Bloom 2 na 2 Użytkowniczek poleca ten produkt Opis produktu Jeszcze nie ma opisu tego produktu :( Produkt dodany w dniu przez KatarzynaK Bastet Bardzo lubię potrójne paletki cieni od My Secret a tą udało mi się upolować w promocji. Hello Pretty, Paleta cieni do powiek o nazwie Bloom to połączenie dwóch błysków w kolorze borda i jasnego złotka i jednego matu w odcieniu czekoladowego brązu. C... Zobacz post Recenzja dodana madziek1 Paletka My Secret Hello Pretty! w odcieniu BLOOM. Jestem zachwycona tą paletką, nigdy nie miałam wcześniej styczności z cieniami tej firmy, a teraz mam ochotę kupić dużo. Dostałam tą paletkę w paczce urodzinowej od @Ageczii i bardzo Ci za nią dziękuj... Zobacz post PolecamRecenzja dodana KatarzynaK Paletka cieni do powiek Hello Pretty Bloom od My Secret . Uwielbiam te malutkie, limitowane paletki tej firmy. Tą kupiłam głównie dla tego środkowego cienia. No jest przepiękny. Kupiłam ją zaraz po premierze w cenie regularnej. Obecnie są one... Zobacz post PolecamRecenzja dodana 1

The key is to maximize utility of the trap cards you include, and it should only take you a couple of days to fully understand how to play. Pendulum Magician is much more complex and requires quite a bit of practice. You have to remember the effects of the Magicians, scales and combos to play it well.
Citation Use the citation below to add these lyrics to your bibliography: Missing lyrics by The Mavericks? Know any other songs by The Mavericks? Don't keep it to yourself! The Web's Largest Resource for Music, Songs & Lyrics A Member Of The STANDS4 Network Watch the song video My Secret Flame Browse Our awesome collection of Promoted Songs » Quiz Are you a music master? » Which of the following songs has won the Academy Award for 'Best Original Song'? A. Happy - Pharrell Williams B. Memories - Maroon 5 C. Everything Is Awesome - Shawn Patterson D. Skyfall - Adele Don't miss The Mavericks's Upcoming Events » Sun • Jul 31 • 6:00 PMPortneuf Health Trust Amphitheatre, Pocatello, IDTue • Aug 02 • 7:30 PMEdmonds Center for the Arts, Edmonds, WAWed • Aug 03 • 7:00 PMMount Baker Theatre, Bellingham, WAThu • Aug 04 • 8:00 PMRevolution Hall - Portland, Portland, ORMon • Aug 29 • 8:00 PMAmager Bio, København S The Mavericks tracks On Radio Right Now Powered by Think you know music? Test your MusicIQ here!
Pretty Village, Pretty Flame (Serbian Lepa sela lepo gore, literally Pretty villages burn pretty) is a 1996 Serbian film directed by Sran Dragojevi with a screenplay based on an article written by Vanja Buli. Set during the Bosnian War, the film tells the story of Milan,
My Secret, Hello Pretty!, 2 in 1 Matte Lipstick & Liner (Automatyczna matowa pomadka i kredka do ust) Średnia ocena użytkowników: 4,3 /5 1 HIT! 50 % kupi ponownie Sprawdź ceny Dodawaj swoje kosmetyki do ulubionych, dzięki czemu łatwo je znajdziesz, posortujesz i zaplanujesz zakupy. Zobacz hity sprzedażowe REKLAMA Zdjęcia recenzentek Opis produktu Zgłoś do moderacji Matowy duet pomadki I konturówki do ust w jednym. Formuła o wysokiej pigmentacji i słodkim zapachu wanilii. Testowano dermatologicznie. Kredka automatyczna. Składniki Ricinus Communis Seed Oil, Hydrogenated Vegetable Oil, Copernica Cerifera Cera, Candelilla Cera, Caprylic/Capric Triglyceride, Cera Alba, C10-18 Triglycerides, Hydrogenated Coco-Glycerides, Isopropyl Myristate, Mica, Talc, Tocopheryl Acetate, Parfum, Propylparaben, Propylene Glycol, BHT, Ascorbyl Palmitate, Glyceryl Stearate, Citric Acid, CI 77499, CI 77492, CI 77491, CI 15850, CI 77891 Pokaż wszystkie Schowaj Recenzje 10 Średnia ocena użytkowników: 4,3 /5 Filtruj recenzje 10 Sortuj recenzje Dodanych produktów: 62 Napisanych recenzji: 897 4 /5 6 marca 2022, o 15:28 Nie kupi ponownie Używa produktu od: kilka miesięcy Wykorzystała: w trakcie pierwszego opakowania Lubię się z nią. Mam kolor jasno różowy. Dobrze kryje ,ale szybko schodzi. Podoba mi się opcja tego że automatyczna ,takie coś innego. Usta dobrze maluje,ładnie kryje ale nie na długo. Ogólnie kolor ok. Szminka nie uczula,nie podrażnia ust. Taka dobra. Czy kupię inne kolory ? Chyba nie. Ta kiedyś dostałam od kumpeli. Dodanych produktów: 172 Napisanych recenzji: 965 4 /5 27 lutego 2022, o 19:21 Nie wie, czy kupi ponownie Używa produktu od: miesiąc Wykorzystała: w trakcie pierwszego opakowania Pomadkę do ust kupiłam w Drogerii Natura, zapłaciłam około 12 zł Matowy duet pomadki I konturówki do ust w jednym, ja wybrałam kolor nr 106 taki nieco ciemniejszy nudziak pasuje uniwersalnie do wielu stylizacji. Pomadka ma przyjemny zapach, łatwo się nakłada, nie ma lepkiej warstwy nie skleja ust, trwałość niestety jest dość słaba, trzeba ją co jakiś czas poprawiać. Matowe wykończenie daje ładny efekt, pomadka ma dobre krycie, jednocześnie nie przesusza ust. Podsumowując fajna pomadka, dostępna w kilku ciekawych kolorach więc myślę każdy znajdzie coś dla siebie, trwałość taka sobie ale może producent to ZALETY: - zapach - łatwa aplikacja - dobre krycie - nie zastawia na ustach lepkiej warstwy - nawilża - nie przesusza ust - opakowanie WADY: - dość słaba trwałość Dodanych produktów: 3 Napisanych recenzji: 286 3 /5 10 czerwca 2021, o 18:21 Nie kupi ponownie Używa produktu od: miesiąc Wykorzystała: w trakcie pierwszego opakowania Zachęciła mnie formuła 2w1- jako pomadka i konturówka. Dośc ciekawe rozwiązanie, bo można bardzo fajnie wymodelować kontur ust. Pomadka jest bardzo dobrze zaprojektowana - ma formę pisaka, jest dość zbita jak na pomadkę dzięki czemu idealnie nadaje się do podkreślenia zarysu ust. Pomimo, że jest zbita to łatwo się nią aplikuje. Dodatkowy plus - nie osypuje się i nie roluje. Jednakże denerwuje mnie to, że po nałożeniu pomadki mam wrażenie, że niemal przykleiła się do ust. Nie jest kleista, ale mam wrażenie że dosłownie przyczepia się do warg i do każdej nierówności. Dziwne uczucie... Niestety kolory odbiegają od rzeczywistości. Np kolor 103- mauve dreams miał być jako zgaszony brudny róż, a na ustach wpada w lekko w fiolet. Nie nawilża, ale też nie przesusza. Dodanych produktów: 0 Napisanych recenzji: 5 3 /5 7 kwietnia 2021, o 15:13 Nie kupi ponownie Używa produktu od: miesiąc Wykorzystała: w trakcie pierwszego opakowania Kolor czerwony... No cóż z czerwonym nie ma to nic wspólnego bo jest bardzo ostrym różem. Pomadka się rozmazuje wiec można łatwo wyglądać jak klaun ale raczej nie oczekiwałam od niej wielkiej trwałości. Fajna na codzień bo nie wysusza ust. Dodanych produktów: 42 Napisanych recenzji: 502 4 /5 7 kwietnia 2021, o 12:07 Nie wie, czy kupi ponownie Używa produktu od: kilka miesięcy Wykorzystała: w trakcie pierwszego opakowania Pomadke mam w odcieniu pięknego, przygaszonego różu Rosy Kisses. Do natury zaglądam rzadko, a tą pomadke dostałam w prezencie do wypróbowania. Opakowanie jednocześnie zgrabne i estetyczne ale z drugiej strony niczym się niewyróżniające. Plusem jest fakt,że kolor na opakowaniu nieźle pokrywa się z rzeczywistościa. Pomadka jest dobrze wyprofilowana. Jej kształt ułatwia dokładne wyrysowanie ust. Ma dosyć miękka i kremową konsystencję i faktycznie przyjemny, słodki zapach wanilii. Dobry pigment,który pokrywa usta w pełni juz za pierwszym pociągnięciem, jednocześnie przy poprawkach nie tworzy skorupy. Z racji, że jest to produkt matowy należy wypielegnowac usta przed nałożeniem szminki, jednak wybacza ona nam małe niedociagniecia,ponieważ nie podkreśla suchości i załaman. W trakcie noszenia nie wychodzi poza kontur. Rownomiernie się zjada i da się dokladac. Spokojnie wytrzyma kilka godzin noszenia. Nie odbija się. Jednak po posiłkach wymaga poprawek. Jest bardzo komfortowa w noszeniu. Ogólnie jestem mile zaskoczona. ZALETY: Zapach Kolorystyka Komfort noszenia Wizażanki najczęściej polecają: Dodanych produktów: 0 Napisanych recenzji: 16 5 /5 1 stycznia 2021, o 19:11 Kupi ponownie Używa produktu od: rok lub dłużej Wykorzystała: kilka opakowań To jedna z moich ulubionych pomadek do stosowania na co dzień. Bardzo ładnie kryje, nie wysusza ust, nie rozmazuje się, łatwo się ją aplikuje. Wolno i estetycznie się zjada, po całym dniu pracy (z ewentualną jedną poprawką po jedzeniu) wygląda bardzo dobrze. W oryginalnej cenie kosztuje niewiele, a i tak dosyć często można ją dostać w promocji. Niestety z opakowania szybko zmywa się napis z numerem koloru, więc jeśli spodoba Wam się jakiś kolor to lepiej go zapamiętać, żeby uniknąć chodzenia do sklepu ze zużytą pomadką w poszukiwaniu odpowiednika (co mi się kilka razy zdarzyło). :) ZALETY: - miękkość - krycie - cena - wygodne, wykręcane opakowanie - przyjemny zapach - wydajność WADY: - dostępność Dodanych produktów: 54 Napisanych recenzji: 673 5 /5 3 kwietnia 2020, o 13:39 Kupi ponownie Używa produktu od: kilka miesięcy Wykorzystała: jedno opakowanie Pomadkę mam w nudowym odcieniu różu. Pomimo jasnego koloru dobrze kryje już przy pierwszym pociągnięciu. Aplikacja jest przez to szybka i bezproblemowa. Jest to produkt niewymagający dodatkowego utrwalenia czy pomadki, ponieważ jest długotrwały i dobrze kryjący sam w sobie. Dodanych produktów: 0 Napisanych recenzji: 79 5 /5 HIT! 22 stycznia 2020, o 10:23 Kupi ponownie Używa produktu od: miesiąc Wykorzystała: jedno opakowanie Kredke kupilam niedawno na próbę. Ale chyba kupie wircrj kolorow. Nie umiem sie od niej oderwać. Codziennie sie nia maluję, reszta pomadek, szminek iyltp poszlo narazie w odstawke. Kredke naklada sie lekko, jest miekka. Ma piekna pigmentacje i w pelni kryje usta. Jestem w szoku ze krefka mozna uzyskac efekt nawet lepszy od pomadek matowych. Ta kredka nie jest typowo matowa tylko bardziej satynowa. Ma piekne kolory. Trwałość jest wysoka. Utrzymuje sie srednii z 5h po czym delikatnie sie zmywa nie zostawiajac odciecia. Nie czuc jej na ustach, a czuje sie w niej jak milion dolarów. ZALETY: Trwałość Kolor Miekkosc Pigmentacja Szybkie nakladanie Cena Dodanych produktów: 5067 Napisanych recenzji: 3894 5 /5 11 października 2019, o 07:41 Kupi ponownie Używa produktu od: 2 tygodnie Wykorzystała: w trakcie pierwszego opakowania Markę My Secret znam słabo, bo w Naturze bywam raz na jakiś czas. Pomadka 2 w 1 zainteresowała mnie, bo lubię kosmetyki 2 w 1 a szminka i konturówka w jednym miałam szansę się sprawdzić. Pomadkę mam w ślicznym kolorze, który idealnie pasuje na jesień. Trwałość, piękna kolorystyka i dobra cena to ich główne cechy, które sprawiają, że warto się nimi zainteresować. OPAKOWANIE Opakowanie przypomina mi nieco konturówki czy kredki automatyczne, działa na podobnej zasadzie. Dzięki temu jest bardzo praktyczne i wygodne w stosowaniu. Można je mieć zawsze przy sobie dzięki smukłym wymiarom przypominającym kredkę lub długopis. Jest dosyć proste, przeważa w nim czerń i napisy wykonane białą czcionką, kolory naprawdę ładnie ze sobą współgrają, są takie klasyczne. Mechanizm wysuwania działa bez zarzutu od początku stosowania. Na opakowaniu znajdziemy również szczegółowy skład i skrótowy opis. POMADKA Muszę przyznać, że kolor na opakowaniu mający imitować kolor pomadki świetnie go oddaje. Posiadam kolor 103 Mauve Dreams, który jest połączeniem różu i brązu, nieco w klimacie nude. To w miarę uniwersalny kolor, który można łączyć z każdym makijażem. Konsystencja jest pudrowa, ale bardzo przyjemna i zarazem kremowa, dzięki czemu pomadka bezproblemowo sunie po ustach. Nie powoduje uczucia ściągnięcia i nie wysusza ust, co bardzo ważne. Daje piękne, matowe wykończenie bez podkreślania suchych skórek czy zmarszczek, ale oczywiście jak w przypadku innych matowych pomadek odpowiednia pielęgnacja ust to obowiązek. Pomadkę nosi się bardzo komfortowo, praktycznie nie czujemy, że ją mamy. Jest wytrzymała i jeśli nie jemy nic tłustego spokojnie utrzyma się 5-6 godzin bez poprawek, wytrzymuje nawet długie rozmowy, a jestem gadułą, więc wiem, że nie każda da radę. Zjada się równomiernie i nie migruje po twarzy, nie trzeba przy niej stosować konturówki. Pozwala na precyzyjne obrysowanie linii ust dzięki precyzyjnemu ścięciu sztyftu. Sztyft jest ścięty w taki sposób, dzięki temu łatwo ją zaaplikować w precyzyjny sposób bez wyjechania poza kontur ust. Z łatwością można ją zmyć płynem micelarnym lub zetrzeć chusteczką w razie potrzeby. Do dodatkowych zalet należy bardzo przyjemny, słodki zapach imitujący wanilię (bardzo słodką, chwilami przytłaczającą, więc może się znudzić), umilający każdą aplikację, aż chce się jej używać! Produkt jest bardzo wydajny, w korzystnej cenie, myślę, że warto się nim zainteresować. PLUSY + gama kolorystyczna + konsystencja + wykończenie + brak przesuszeń + precyzyjna aplikacja + przyjemny zapach, choć po czasie męczący + równomierne zjadanie się + łatwość zmywania + cena + wydajność Dodanych produktów: 28 Napisanych recenzji: 624 5 /5 1 września 2019, o 00:22 Kupi ponownie Używa produktu od: kilka miesięcy Wykorzystała: kilka opakowań Kupiłam wszystkie odcienie tych kredek i wszystkie bardzo mi się podobają i zdecydowanie jest to moja gama kolorystyczna jeśli chodzi o pomadki. Delikatne dzienne róże i czerwień to coś, w czym czuję się najlepiej. Kredki lekko suną po ustach pozostawiając a nich intensywny kolor. Ich ostry czubek pozwala na bardzo dokładne wyrysowanie konturu ust jak i wypełnienie ich kolorem. Ich konsystencja jest kremowa, przez co poza wygodną aplikacją bardzo dobrze się je nosi i nie pozostawiają na ustach takiego suchego uczucia. Utrzymują się przez kilka godzin, nie rozmazują się i nie wysuszają ust. Wygodne, wykręcane i dość wąskie opakowanie świetnie sprawdza się jako pomadka Go To i mieści się w każdej torebce czy kosmetyczce. ZALETY: wykręcane opakowanie wygodna aplikacja miękka dobra pigmentacja nadają się do konturowania i wypełniania ust . 211 186 462 31 148 341 493 481

my secret hello pretty flame